The Fisherman

The Fisherman

  • Downloads:6976
  • Type:Epub+TxT+PDF+Mobi
  • Create Date:2022-05-06 09:54:41
  • Update Date:2025-09-07
  • Status:finish
  • Author:John Langan
  • ISBN:1939905214
  • Environment:PC/Android/iPhone/iPad/Kindle

Summary

In upstate New York, in the woods around Woodstock, Dutchman's Creek flows out of the Ashokan Reservoir。 Steep-banked, fast-moving, it offers the promise of fine fishing, and of something more, a possibility too fantastic to be true。 When Abe and Dan, two widowers who have found solace in each other's company and a shared passion for fishing, hear rumors of the Creek, and what might be found there, the remedy to both their losses, they dismiss it as just another fish story。 Soon, though, the men find themselves drawn into a tale as deep and old as the Reservoir。 It's a tale of dark pacts, of long-buried secrets, and of a mysterious figure known as Der Fisher: the Fisherman。 It will bring Abe and Dan face to face with all that they have lost, and with the price they must pay to regain it。

Download

Reviews

fried_stickbugs

Gorgeously horrifying。

Ilona Ziębaczewska

Czy opowieść o wędkowaniu - najnudniejszej czynności świata może być ciekawa? Tak! John L。 zastawia na czytelnika przysłowiową przynętę, a ten kto się na nią złapie przepada。 Od tej historii nie sposób się oderwać。Abe i Dan to bohaterowie, którzy wiele w życiu przeszli, strata żon i dzieci poskutkowała depresją i załamaniem。 Samotność bez bliskich zbliżyła tych dwoje, by wydobyć się z tej ciemnej toni żałoby panowie spotykają się na wspólnym wędkowaniu。 Gdy w przydrożnej karczmie zasłyszą mroczn Czy opowieść o wędkowaniu - najnudniejszej czynności świata może być ciekawa? Tak! John L。 zastawia na czytelnika przysłowiową przynętę, a ten kto się na nią złapie przepada。 Od tej historii nie sposób się oderwać。Abe i Dan to bohaterowie, którzy wiele w życiu przeszli, strata żon i dzieci poskutkowała depresją i załamaniem。 Samotność bez bliskich zbliżyła tych dwoje, by wydobyć się z tej ciemnej toni żałoby panowie spotykają się na wspólnym wędkowaniu。 Gdy w przydrożnej karczmie zasłyszą mroczną opowieść o Potoku Holendra żadna siła nie odwiedzie ich od postanowienia by odwiedzić to tajemnicze miejsce。 Nie od dziś wiadomo, że to miejsce owiane zostało złą sławą, bowiem można tam spotkać zmarłych。 Nie zamierzam jednak obierać czytelnikom smaku z poznawania fabuły, dalsze streszczenie mija się z celem。Być może Poławiacz nie od razu zdobył moją sympatię, początek książki brzmiał dość topornie i ciężko było przebrnąć, wgryźć się w styl, aż do rozdziału "Der Fischer: opowieść grozy"。Groza u Langana ma nieco inny wymiar, nie uraczy nas złowieszczym klimatem, nie wzbudzi strachu, sięgnie za to do pierwotnych lęków。 Tym co ją wyróżnia to posępne scenerie, groźne jeziora i zmarli, którzy powracają już nie ci sami。 Autor sięga tu do pierwotnego mitu o powracających zza grobu - revenant przybierających zepsutą, demoniczną formę, z nieco nadpsutym ciałem i emanującym mrocznym złem。 Od razu przywodzi mi to na myśl "Smętarz dla zwierząt" Kinga czy "Małpia łapka" W。W。Jacobsa, a potężne monstra żywcem zaczerpnięto od Lovecrafta。 Powieść przepełniona jest tajemnymi rytuałami, magicznymi symbolami i znakami。 Autorowi nie można zarzucić dbałości o każdy szczegół。 W tym surrealistycznym, niespiesznym klimacie można się głęboko rozsmakować。Po raz pierwszy przekonałam się, że literatura piękna może być pełna strachu。Dlatego uważaj, gdy chwytasz za wędkę - nigdy nie wiesz, co możesz wyłowić。。。 。。。more

Etienne

3,5/5。 Such a disappointment。 I heard a lot about that book and the first part was a true masterpiece。 I was shocked of how good it was, the writing, the characters, the atmosphere, everything was literally perfect。 And then came the second part, a story inside a story, different characters, which for some reason I never was able to feel attach to and the writing looks less natural as well, less fluid, like it was forced。 That second part being a good half of the book it did lower my appreciatio 3,5/5。 Such a disappointment。 I heard a lot about that book and the first part was a true masterpiece。 I was shocked of how good it was, the writing, the characters, the atmosphere, everything was literally perfect。 And then came the second part, a story inside a story, different characters, which for some reason I never was able to feel attach to and the writing looks less natural as well, less fluid, like it was forced。 That second part being a good half of the book it did lower my appreciation quite a lot。 The third and last part bring us back to the crew of the first one and was better then the second, but never reach the level of the first, maybe with some exceptions of a few pages, and at that point, it was already too late for me。 It was a story about grief more than anything else with some people comparing it to Lovecraftian works, which I can understand but do not agree and wouldn’t compare as it myself。 And maybe that was, having that thought in mind while reading it, that I had trouble accepting the story for what it was instead of what I was expecting it to be or waiting for it to become。 So I wouldn’t go into it with that thought or expectation if I were you。 Anyway, that make it a very hard book to rate。 First part a solid five out of five。 Second part, a low two out of five and the third could be three point five out of five。 That’s why I round it up to three point five。 And deciding to officially give it three or four stars was, honestly, a nightmare, I could decide, I spent over half an hour obsessing about it, and still as I am writing this my mind isn’t fully form yet。 So, consider it a true 3,5 whatever the stars I was forced to give it。 。。。more

niepoczytalna 。pl

Ryba bez ikryTrudno opisać słowami, jak duże były moje oczekiwania względem powieści Johna Langana。 Prestiżowa nagroda, intrygujący opis i wydawnictwo, które zawsze robi wszystko, żeby rozpieścić swoich czytelników。 Czy coś mogło pójść nie tak?Uczciwie przyznaję, że wydawnictwo Vesper dołożyło wszelkich starań, żeby "Poławiacz" cieszył czytelnicze oko。 Szata graficzna, solidna oprawa, czy chociażby dedykowana zakładka to wyznacznik wysokiego poziomu jaki od lat reprezentuje wydawnictwo (o korekc Ryba bez ikryTrudno opisać słowami, jak duże były moje oczekiwania względem powieści Johna Langana。 Prestiżowa nagroda, intrygujący opis i wydawnictwo, które zawsze robi wszystko, żeby rozpieścić swoich czytelników。 Czy coś mogło pójść nie tak?Uczciwie przyznaję, że wydawnictwo Vesper dołożyło wszelkich starań, żeby "Poławiacz" cieszył czytelnicze oko。 Szata graficzna, solidna oprawa, czy chociażby dedykowana zakładka to wyznacznik wysokiego poziomu jaki od lat reprezentuje wydawnictwo (o korekcie, składzie i redakcji nawet nie wspominam)。 Problem zaczyna się w momencie, kiedy przestajemy cieszyć oko wizualną stroną książki i zaczynamy lekturę。W "Poławiaczu" zawiodła przede wszystkim kompozycja。 Powieść podzielona jest na trzy części。 W pierwszej poznajemy głównego bohatera, który stracił żonę i – razem ze znajomym z pracy (który również przeżył rodzinną tragedię) – zaczyna jeździć na ryby。 Kiedy już zaczynamy czuć klimat grozy, kiedy atmosfera nieco się zagęszcza, autor serwuje nam część drugą, która jest legendą o miejscu, do którego zmierzają nasi bohaterowie。Druga część powieści wielokrotnie wystawiała na próbę moją cierpliwość。 Wszystkiego jest w niej za dużo – postaci, wątków pobocznych, nadprzyrodzonych (udziwnionych) wydarzeń, opisów。 Na nieszczęście zajmuje ona większość powieści, więc nawet jeśli kogoś zaintryguje początek, cześć druga skutecznie zabije to zainteresowanie。 Kiedy już dobijamy do ostatniej fazy, wydarzenia nie są już żadnym zaskoczeniem, a na dodatek losy głównych bohaterów chyba już mało kogo interesują。Opisy w powieściach grozy są niezbędne – tworzą klimat, budują atmosferę niebezpieczeństwa。 Mogą być obszerne, jak w "Draculi" Brama Stokera, albo mniej rozbudowane, ale najważniejsze, żeby były używane w odpowiednim momencie。 Kiedy wchodzimy w historię nic nie stoi na przeszkodzie opisywania wszystkiego dookoła, natomiast kiedy akcja nabiera tempa i dochodzi do konfrontacji, opisów powinno być jak najmniej, by utrzymać odpowiednią dynamikę。 Jak na człowieka, który jest wykładowcą i prowadzi kursy kreatywnego pisania, aż trudno uwierzyć, że John Langan w swojej powieści mógł popełnić tak rażące błędy。 W "Poławiaczu" jest wiele momentów, które czytelnik mógł pochłaniać z zapartym tchem, ale autor każdą akcję skutecznie dusił w zarodku wymyślaniem kolejnych udziwnień i wciskaniem szczegółowych opisów, które drastycznie spowalniały tempo。 Ostatecznie jedyne co czułam, to znużenie。"Poławiacz" nie dał mi tego, czego się po nim spodziewałam。 Liczyłam na pyszną, świeżą rybkę, a otrzymałam paluszek rybny。 I to niedosmażony。 Wszystkie zalety powieści – język, nawiązania kulturowe, staranne wydanie nie są w stanie zatuszować jej braków。 Fatalna kompozycja zabiła cały potencjał ciekawego pomysłu。 Na dodatek nie mogę pozbyć się wrażenia, że Langan nie do końca rozumie ideę weird fiction – nie wystarczy upchnąć jak najwięcej przekombinowanych, nadprzyrodzonych zjawisk na jak najmniejszej liczbie stron, żeby utrzymać uwagę czytelników。 Tym razem rozczarowanie。 。。。more

Moniquilla Guajara

Se me hizo bastante pesado por momentos

Paul Viers

Enjoyed this book, but it goes off the rails towards the ending。 It goes into a side story for like 4 chapters out of no where and really throws you through a loop。

Redrumfoeceip

"Jest coś niepokojącego w wyobrażeniu sobie tych wszystkich domów, sklepów, kościołów zatopionych w ciemności, przemykających pośród nich ławic ryb, światła stanowiącego jedynie odległą poświatę daleko nad głową。"Langan czerpiąc od mistrzów gatunku (Lovecraft, Poe, Melville) tworzy oryginalny horror weird fiction, w którym głównym motywem jest strata, śmierć i żałoba。 Mężczyzna, Abe, który traci żonę przez długa chorobę, poznaje w pracy kogoś, kto traci wszystko zupełnie tak jak on - i obaj odna "Jest coś niepokojącego w wyobrażeniu sobie tych wszystkich domów, sklepów, kościołów zatopionych w ciemności, przemykających pośród nich ławic ryb, światła stanowiącego jedynie odległą poświatę daleko nad głową。"Langan czerpiąc od mistrzów gatunku (Lovecraft, Poe, Melville) tworzy oryginalny horror weird fiction, w którym głównym motywem jest strata, śmierć i żałoba。 Mężczyzna, Abe, który traci żonę przez długa chorobę, poznaje w pracy kogoś, kto traci wszystko zupełnie tak jak on - i obaj odnajdują się gdzieś między alkoholowymi wypadami a łowieniem ryb。 Kolejna wyprawa, owiana nutą tajemnicy, znajduje swój przystanek w pubie niedaleko ich kolejnego łowiska。 Barman, przy akompaniamencie bębniącej ulewy za oknem, sprawiającej wrażenie, że zaraz wszystko będzie pod wodą, snuje historię powiązaną z miejscem, do którego obaj mężczyźni się wybierają。 Miejscem, które nie jest tym, czym się wydaje。 Historia ta mrozi krew w żyłach i niesie ze sobą pewne ostrzeżenie, obietnice miecza damoklesa, który zawiesi się nad każdym, kto spróbuje eksploracji ich miejsca przeznaczenia。 Miejscem tym jest Potok Holendra。 Kim jest tytułowy Poławiacz? Co jest jego zdobyczą? Jaka jest historia tych, którzy odważyli się naruszyć jego przestrzeń? Moim zdaniem odpowiedzi na te pytania są cholernie satysfakcjonujące, a styl Langana oddaje wielki szacunek swoim czytelnikom, nie traktując ich NIGDY jak wybrakowany towar, co spotykam często u innych twórców grozy。 Polecam strasznie szczególnie tym, którzy u Lovecrafta uwielbiali najbardziej poczucie obcości i zagrożenia wynikającego z niezrozumienia tego, czego się doświadcza。 Ze strachu przed tym, co stoi tuż za progiem otwartych drzwi, które spowija ciemność。 。。。more

TJ Brown

This was my first exposure to Langan's work, and if the rest of his writing is on this level then it definitely won't be my last。 The combination of rich and descriptive language in the writing itself, a slow burning and uniquely structured story spanning centuries, and the more contemplative and somber tone of the plot (largely centered around loss and grief) made this something I just couldn't put down。 It reminded me of some of Mike Flanagan's work in film and tv, which I'm a huge fan of。 Cou This was my first exposure to Langan's work, and if the rest of his writing is on this level then it definitely won't be my last。 The combination of rich and descriptive language in the writing itself, a slow burning and uniquely structured story spanning centuries, and the more contemplative and somber tone of the plot (largely centered around loss and grief) made this something I just couldn't put down。 It reminded me of some of Mike Flanagan's work in film and tv, which I'm a huge fan of。 Couldn't recommend this enough。 。。。more

Katherine Anderson

I had no idea what was happening the entire time

Tiffany

Ugh。 I wanted to like this book and I absolutely hate giving up on one but I just couldn’t get into this one。 It was confusing and all over the place。 It was soooooo wordy and it didn’t need to be。 This could have been a short story。 It was as if the author was describing every little thing in the MOST detail possible。 We don’t need that many adjectives, fam。 I don’t write books, so I definitely appreciate all who are successful at it。 But this book wasn’t for me。 Just boring, so boring。 And som Ugh。 I wanted to like this book and I absolutely hate giving up on one but I just couldn’t get into this one。 It was confusing and all over the place。 It was soooooo wordy and it didn’t need to be。 This could have been a short story。 It was as if the author was describing every little thing in the MOST detail possible。 We don’t need that many adjectives, fam。 I don’t write books, so I definitely appreciate all who are successful at it。 But this book wasn’t for me。 Just boring, so boring。 And someone once told me, life is too short to read shitty books。 。。。more

Sam Whitehouse

This book is the kind of good that makes writers feel like giving up because they'll never be this good。 It certainly made this writer feel that way。 The Fisherman is rich and atmospheric and scary and mind expanding。 A story within a story, it's part Lovecraft, part King but also entirely original。 I loved it。 This book is the kind of good that makes writers feel like giving up because they'll never be this good。 It certainly made this writer feel that way。 The Fisherman is rich and atmospheric and scary and mind expanding。 A story within a story, it's part Lovecraft, part King but also entirely original。 I loved it。 。。。more

Dalia

A great story, original plots and relatable characters。 I was completely immersed in it, from page 1 to the last sentence I had a bit of a problem with the writers' style of conveying the story, somehow his style of writing didn't suit me。 Otherwise, a recommendation。 A truly good horror story about fishing! A great story, original plots and relatable characters。 I was completely immersed in it, from page 1 to the last sentence I had a bit of a problem with the writers' style of conveying the story, somehow his style of writing didn't suit me。 Otherwise, a recommendation。 A truly good horror story about fishing! 。。。more

Erick Alonso Salinas

Una gran historia, tiene tintes de terror。 Al principio me costó un poco entender algunos conceptos de la pesca pero poco a poco le fui entendiendo。

Maiden Misty's

For a hot minute, I thought I was stuck reading a book about fishing。 That is no good for someone with the attention span of a squirrel。 A book has to grab me fast to make me hang in there。 So I struggled for a few chapters because it was all about fishing。 I mean, it is The Fisherman。 Is a giant fish going to jump out of the river and eat people? Zombie fishes? Then the story unfolded and off we went all the way to the end, holding my breath。 It makes the question of what would you do if you co For a hot minute, I thought I was stuck reading a book about fishing。 That is no good for someone with the attention span of a squirrel。 A book has to grab me fast to make me hang in there。 So I struggled for a few chapters because it was all about fishing。 I mean, it is The Fisherman。 Is a giant fish going to jump out of the river and eat people? Zombie fishes? Then the story unfolded and off we went all the way to the end, holding my breath。 It makes the question of what would you do if you could get your loved back from the dead? Could you sacrifice your life? Become something not human? Would it be worth it?Excellent plot (besides the fishing) heart pounding moments。 However, not one zombie fish! Highly recommend。 。。。more

Olga Kowalska (WielkiBuk)

W tym roku trafimy jeszcze na grozę wspaniałą i doskonałą, na grozę satysfakcjonującą i intrygującą, ale… Istnieje bardzo duża możliwość, że nic nie będzie tak dobre, tak niezwykłe, jak „Poławiacz” Johna Langana。 To straszna literatura piękna, jedna z tych pereł, które wpadają w ręce znienacka i nie chcemy przestać ich czytać。To opowieść ludzka do bólu, przepełniona cierpieniem i poszukiwaniem odpowiedzi。 Jedna z tych, które działają na wyobraźnię, cień bowiem narasta tu z czasem, napięcie rośni W tym roku trafimy jeszcze na grozę wspaniałą i doskonałą, na grozę satysfakcjonującą i intrygującą, ale… Istnieje bardzo duża możliwość, że nic nie będzie tak dobre, tak niezwykłe, jak „Poławiacz” Johna Langana。 To straszna literatura piękna, jedna z tych pereł, które wpadają w ręce znienacka i nie chcemy przestać ich czytać。To opowieść ludzka do bólu, przepełniona cierpieniem i poszukiwaniem odpowiedzi。 Jedna z tych, które działają na wyobraźnię, cień bowiem narasta tu z czasem, napięcie rośnie czy tego chcemy czy nie。 „Poławiacz” to horror kosmiczny w pełnym tych słów znaczeniu – niezwykły w wykonaniu, inspirowany największymi, do największych aspirujący。 To niełatwa sztuka uniknąć charakterystycznych dla weirdu klisz, uciec od łatki gatunkowej。 Johnowi Langanowi udało się。 Langan czerpie z mitologii Lovecrafta, ale robi to tak, że bez znajomości dzieł Samotnika z Providence odnajdziemy tu mimo wszystko znajome tropy。 Wyczujemy legendy, baśnie, historie, które wszyscy nosimy we krwi。 Wszystkie te opowieści bowiem łączy lęk, pierwotny strach nie tylko przed śmiercią samą w sobie, ale rozpaczą, jaka narasta po śmierci najbliższych。Surrealistyczny, niespieszny, snujący się… „Poławiaczem” nie sposób się nie zachwyć – przynajmniej na pewnym etapie – warto jednak być świadomym, że to horror najwyższej próby, horror, który wymyka się gatunkowi, który ucieka mu, czasami zwalnia i wyhamowuje。 U Langana zaglądamy pod skórę wszechświata, zaglądamy za kotarę rzeczywistości, powietrze jest gęste od lęku, od rosnącego napięcia。 Chociaż… Czasami wydawać by się mogło, że nic się nie dzieje。 To trochę jak z tym wędkarstwem, oczekiwaniem w strumieniu wody, bo nigdy nie wiadomo, co wypłynie na powierzchnię。Aż chciałoby się zakończyć kultowym dla fanów zdaniem z gry „Alan Wake”: to nie jest jezioro, to prawdziwy ocean。 W przypadku „Poławiacza” nie było jeszcze prawdziwszych słów。 。。。more

hevs

Mam wrażenie że polskie tłumaczenie bardzo krzywdzi ten tekst, ale żeby mieć na to papiery muszę przeczytać raz jeszcze, w oryginale。

William

This review has been hidden because it contains spoilers。 To view it, click here。 I liked this book much more than I thought I would。 The way it’s written (story in a story) may turn off some people but I loved it。 It wasn’t really “scary” but the the transmutation of Sadie/Marie and the description of the fish like creatures were unsettling。 I liked the characters and their motivations as well。

Tiffany

i did like the book bc i love spooky things but the ending was like ehhh :-/ but everything else was great

Michael Kim

Good! but the middle part was a drag。。。。

Stephanie Griffin

I hate fishing。

DziwakLiteracki

Tak się złożyło, że Abe kochał。 Kochał mocno, szaleńczo wręcz i opętanie, więc ból którego doświadczył po odejściu swojej żony Marie, był równie intensywny co jego gorąca miłość względem niej; płomienny romans przerodził się jednak szybko w palące poczucie utraty czegoś danego tylko raz - ten jeden jedyny raz w życiu。Kochał również i Dan, kochał do ostatniej chwili; kochał, gdy patrzył na ostatnie promyki życia gasnące w oczach żony; gdy już wiedział, że tak – oto właśnie koniec ich wspólnej mił Tak się złożyło, że Abe kochał。 Kochał mocno, szaleńczo wręcz i opętanie, więc ból którego doświadczył po odejściu swojej żony Marie, był równie intensywny co jego gorąca miłość względem niej; płomienny romans przerodził się jednak szybko w palące poczucie utraty czegoś danego tylko raz - ten jeden jedyny raz w życiu。Kochał również i Dan, kochał do ostatniej chwili; kochał, gdy patrzył na ostatnie promyki życia gasnące w oczach żony; gdy już wiedział, że tak – oto właśnie koniec ich wspólnej miłej codzienności, która nawet nie zdążyła się na dobre rozpocząć。Kochał także dziadek Dana i pewien robotnik, co sprowadził się w góry Catskill wraz z rodziną; kochał miejscowy wielmoża i Węgier żyjący dawno temu też kochał。 Wszyscy oni - ‘mężczyźni bez kobiet’ - znali doskonale pustkę ziejącą po odejściu swych bliskich; ten potworny ból gnieżdżący się głęboko w piersi, w miejscu nie mogącym się w żaden możliwy sposób zrosnąć, by dać nareszcie o sobie zapomnieć。 A Potok Holendra grał swoją pieśń。 Osadzony z dala od ciekawskich spojrzeń szumiał urokliwie pośród zielonego listowia; spokojnie toczył ciemne wody, mamiąc i cicho nawołując tych, których pragnienie stawienia czoła niemożliwemu, miało szansę przywieść nad jego mulisty brzeg。****Gdybym miała pisarstwo Johna Langana przyrównać do jednego współczesnego twórcy, to bez dwóch zdań byłby to Stephen King; ów skojarzenie nasuwa się samo i w sposób oczywisty wpada do głowy po przeczytaniu zaledwie kilkunastu pierwszych linijek ,,Poławiacza"。 Podobnie jak u Króla Horroru, tak i również w prozie Langana znaleźć można bliźniacze cechy, między innymi niezwykłą obrazowość pióra, przyjemny à la gawędziarski język oraz rzecz jasna - wyjątkową umiejętność dotykania spraw najwyższych w sposób najprostszy。 Pisał Pan Langan pięknie i wzruszająco o tym, co czuje człowiek po utracie drugiego człowieka; wyzbywszy się banalności, tanich chwytów i ckliwych słówek, potrafił wskazać trafnie samo sedno emocji dotykających bohaterów jego powieści。 Przebijał tutaj, w tej kameralnej narracji, niesamowity autentyzm: obok zwierzeń Abe'a czy Dana, nie sposób było przejść obojętnie, bo tak bardzo porażały nie tyle swym tragizmem, co prawdziwością i namacalnością przeżywanych uczuć。,,Poławiacz'' został podzielony na dwie linie czasowe (przeszłość/teraźniejszość) oraz trzy odrębne części。 Środkowa z nich - dotycząca zdarzeń dziejących się na przestrzeni dziesięcioleci - fascynowała zdecydowanie najbardziej i mnie osobiście najmocniej urzekła; totalnie wciągająca, intrygująca tajemniczością i zagadkami, hipnotyzująca niepodrabialnie mrocznym klimatem, zadziwiająca sporą dawką wrażeń, momentalnie trafiła w gust。 Trzecia natomiast, zaskoczyła w zupełnie inny sposób。 Ostatnie jej sceny okazały się być osadzone w mocnym, klasycznym weird fiction。 Na arenie decydujących wydarzeń Langan rozwinął swą wyobraźnię; przed czytelnikiem roztoczył iście posępny krajobraz umieszczając na jego tle bohaterów tragicznych, dążących do ostatecznej konfrontacji i postawionych wobec skrajnych wyborów, stojących pomiędzy życiem a śmiercią。Dwojaka to trochę historia。 Z jednej strony – napisana pięknym językiem, utrzymana w intensywnie melanolijno - onirycznym nastroju, zmuszająca do refleksji oraz wysnuwania własnych wniosków, z drugiej zaś – po prostu gatunkowa, fabularna, typowo akcyjna; wciągająca i pochłoniająca bez reszty za sprawą ciekawych zagrań autorskich。Mnie jednak się podobała。 I choć nieco rozminęła się z moimi wyobrażeniami, to i tak w pewnym stopniu im podołała; przywodząca nieco na myśl ukochany ,,Cmętaż zwierząt", czarująca hiper mrocznym klimatem i urokliwym językiem, okazała się świetnie wyważoną mieszanką weirdu, klasycznej grozy oraz literatury pięknej。 。。。more

Jarod Lowe

70/100While the story can be dreadfully slow and bloated by unimportant details, the scenes of Lovecraftian unthinkable sea horrors are fascinating and extremely well crafted (forgive the pun)。 This is a common theme amongst all who attempt the genre, including Lovecraft himself。 For those intrigued by the Things-That-Should-Not-Be and mind-flaying monsters, this is a worthwhile story。

Michael

As he says in the afterward, this was too literary for genre press, but too genre for lit publishers。 It’s a dark cosmic horror fairy tale that’s really a story of grief and how we come back from it。 Totally recommend this one

Zapachstron

O jedno dzisiaj cię proszę, jeśli będziesz miał w życiu przeczytać tylko jeden horror, niech to będzie "Poławiacz"。 Dlaczego?Gdyby jeszcze tydzień temu ktoś powiedział mi, że będę chłonąć z otwartą buzią powieść weird fiction, o facetach którzy wybrali się na ryby, zapewne wymownie popukała bym się w czoło。 Dzisiaj śmiało i z wielką pewnością pisze wam: to jest najlepsza książka jaka w tym roku ukazała się nakładem wydawnictwa vesper。 To nie jest tylko horror, to książka o życiu, o stracie i ból O jedno dzisiaj cię proszę, jeśli będziesz miał w życiu przeczytać tylko jeden horror, niech to będzie "Poławiacz"。 Dlaczego?Gdyby jeszcze tydzień temu ktoś powiedział mi, że będę chłonąć z otwartą buzią powieść weird fiction, o facetach którzy wybrali się na ryby, zapewne wymownie popukała bym się w czoło。 Dzisiaj śmiało i z wielką pewnością pisze wam: to jest najlepsza książka jaka w tym roku ukazała się nakładem wydawnictwa vesper。 To nie jest tylko horror, to książka o życiu, o stracie i bólu, takim który rozrywa od środka i ściska gardło, to historia która wykracza daleko poza swój gatunek。Abe i Dan, dwoje ludzi którzy doświadczyli straty, by nie utonąć w mroku, postanawiają wspólnie wędkować。 Pasja zaprowadza ich nad Potok Holendra, gdzie w przydrożnej knajpce dowiadują się od właściciela historii, która ma być zarówno ostrzeżeniem jak i szokująca, niewiarygodną miejscową legendą。Prosta z pozoru fabuła odkrywa przed czytelnikiem niebanalne schematy, John Langan udowadnia, że prostota może być oryginalna, świeża, potrafi poruszyć。 To właśnie ta prostota tak bardzo mnie ujęła, dzięki temu płynęłam rozdział za rozdziałem, a mimo to mnóstwo obrazów zapadło mi w pamięć i wiem, że długo z niej nie wyjdą (kto czytał, ten niech wie, że sceny z Helen przeraziły mnie okrutnie, to chyba pierwszy raz jak czytałam horror😅 bałam się w nocy nogę za kołdrę wystawić)。 Malowanie słowem autorowi wyszło doskonale, sporo tutaj nawiązań do klasycznych dzieł między innymi Lovecrafta, mnóstwo pięknych i ukrytych metafor, dlatego uważam, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, nie nastawiajcie się negatywnie na gatunek, bo poza strachem można wyciągnąć stąd całe mnóstwo nie tylko piękna ale życia w jego najbardziej brutalnej formie。"Poławiacz" to powieść przede wszystkim o stracie, o sposobie radzenia sobie samotnie i w szarej rzeczywistości。 Pokazuje, że to nie osoba która odchodzi cierpi, a ta która zostaje, że ból nie mija, a czas nie leczy ran, że strata potrafi nas zmiażdżyć, pochłonąć, że może nas zniszczyć。 Pokazuje, że tęsknota i śmierć, tak obecne w naszym życiu, potrafią je całkowicie przesłonić。Zapewniam was, że to książka, którą ciężko zaszufladkować, dzięki czemu właśnie uważam ją za genialną i każdy powinien ją przeczytać。 Realistyczne opisy przeniosły mnie do innego świata, wiele słów zapadło w pamięć a ukryte drugie dno dało do myślenia。 Uważam, że to pozycja obowiązkowa zarówno dla fanów grozy jak i literatury pięknej。 Z resztą nie tylko, sami wiecie w jakim gatunku się kocham a jednak w tej historii totalnie przepadłam, dlatego polecam z całego serca każdemu。 。。。more

Emma

perfect, no notes, real review TK

James Ballantyne

Thoroughly enjoyed this one。 Thought the characters and writing were engaging and relatable and the major concept was very compelling。 Always nice to find works of a Lovecraftian nature not tied to the mythos。 Also some fantastic imagery for those, like me, who are deathly afraid of the idea of colossal creatures beneath the water's surface Would recommend if you're interested in a unique and distinctly modern take on cosmic/abyssal horror Thoroughly enjoyed this one。 Thought the characters and writing were engaging and relatable and the major concept was very compelling。 Always nice to find works of a Lovecraftian nature not tied to the mythos。 Also some fantastic imagery for those, like me, who are deathly afraid of the idea of colossal creatures beneath the water's surface Would recommend if you're interested in a unique and distinctly modern take on cosmic/abyssal horror 。。。more

Shaun Crawford

A macabre, uncanny, Lovecraftian slide into hell

Remostyler

An absolute literary masterpiece。Oh man, I don’t know where to start。 First, let me tell you that, this is a good literature。 As good as it gets。 I don’t care if it’s horror/genre fiction/ escapist literature。 Whatever you call it, you can’t take a tiny bit from it’s greatness。 Why this much praise, you ask? It’s an easy answer。 Langan’s writing here is phenomenal。 It’s stunning that he can accomplish that great of a writing with such a simple and prose。 Again, it’s awe inspiring that this story An absolute literary masterpiece。Oh man, I don’t know where to start。 First, let me tell you that, this is a good literature。 As good as it gets。 I don’t care if it’s horror/genre fiction/ escapist literature。 Whatever you call it, you can’t take a tiny bit from it’s greatness。 Why this much praise, you ask? It’s an easy answer。 Langan’s writing here is phenomenal。 It’s stunning that he can accomplish that great of a writing with such a simple and prose。 Again, it’s awe inspiring that this story can be so emotionally powerful with such a minimalistic prose。 This is why I called it a masterpiece。 I don’t know you but this what I look for in my fiction: good writing and ability to evoke emotion。 Langan masterfully succeeds at that every single time, including The Fisherman here。This was a 5 star read, easily。 No questions about it。 Yet, if I have to nitpick here, I can come up with one very minor issues I had with this book。 That black ocean scene in the middle of the book, it dragged a tad。 I enjoyed it, I appreciate what he’s trying to there but I felt it could’ve been a little shorter。 Or, alternatively, the imagery there could’ve been better。 A similar otherworldly scene is described in the great story of Nathan Ballingrud, “The Atlas of Hell”。 The imagery and atmosphere in that story was so great that I enjoyed it immensely。 Normally, I easily get bored with such works that veer towards fantasy。 Overall, I enjoyed the hell out of this one。 For me, it’s up there with titles such as “Stoner”, “The Collector”, “The Willows” etc。 as one of my favourite reads ever。 。。。more

Daniel yarlin

2。5 starsit was ok and had its creepy moments but the story was kind of flat for me and was not very interesting or original。。 i didnt care much for it in the end。。

Shelle

i don't normally leave reviews, as i use this platform just to keep track of my own readings。 it seemed worth noting that this is a lovely, well written book, but cosmic Lovecraftian horror is just Not My Thing。 if it's yours then you are are in for a treat。 i don't normally leave reviews, as i use this platform just to keep track of my own readings。 it seemed worth noting that this is a lovely, well written book, but cosmic Lovecraftian horror is just Not My Thing。 if it's yours then you are are in for a treat。 。。。more