Jeszcze się kiedyś spotkamy

Jeszcze się kiedyś spotkamy

  • Downloads:2666
  • Type:Epub+TxT+PDF+Mobi
  • Create Date:2021-06-21 09:53:42
  • Update Date:2025-09-06
  • Status:finish
  • Author:Magdalena Witkiewicz
  • ISBN:8380756827
  • Environment:PC/Android/iPhone/iPad/Kindle

Summary

Są takie historie, które zostają w nas na zawsze。
Są takie osoby, których nigdy nie zapominamy。

Ja już nie czekam。 Chwytam każdy dzień i się do niego uśmiecham。 Wierzę, że będą w nim cudowne chwile。

Ile razy zadawali sobie pytania jak potoczyłoby się ich życie, gdyby nie wojna?
Adela, Franciszek, Janek, Rachela, Joachim i Sabina mieli wielkie plany i marzenia。 Przeżywali pierwsze miłości i prawdziwe przyjaźnie。 Nie było ważne, że ktoś ma nazwisko żydowskie, niemieckie czy polskie。 Po prostu byli przyjaciółmi。 Wojna zmieniła wszystko。 Wiele lat później, wnuczka Adeli, Justyna, przeżywa kryzys małżeński。 Dopiero wówczas poznaje historię swojej babki i jej przyjaciół。 Historię, która zmienia ją na zawsze。

Wzruszająca opowieść o różnych obliczach miłości wykradzionych wojnie, życiowych wyborach i rodzinnych tajemnicach, które wpływają na nas bardziej niż myślimy。

Bo to, kim jesteśmy nie zależy wyłącznie od naszych genów, czy wychowania, ale również od przeżyć naszych przodków。 Od wszystkich tajemnic, które krążą w naszych rodzinach do kilku pokoleń wstecz。

Download

Reviews

Emilia

Książka zupełnie inna od dotychczasowego dorobku Magdaleny Witkiewicz。 Daje do myślenia nad swoim stosunkiem do związków oraz wydarzeń。 Czy stawiamy im czoła czy czekamy aż życie samo podejmie za nas decyzję? Dla mnie książka "nie do oderwania"。 Nie spałam i nie żałuję。 Książka zupełnie inna od dotychczasowego dorobku Magdaleny Witkiewicz。 Daje do myślenia nad swoim stosunkiem do związków oraz wydarzeń。 Czy stawiamy im czoła czy czekamy aż życie samo podejmie za nas decyzję? Dla mnie książka "nie do oderwania"。 Nie spałam i nie żałuję。 。。。more

Marta Inkin

Zdecydowanie najlepsza książka M Witkiewicz

Justyna (book_holiczka_)

Cuuudo ✨😍 Trafiłam przypadkiem na tę książkę, ale nie żałuję!Uwielbiam połączenie wojny z teraźniejszością 💜Czytałam losy Adeli, Franka, Janka, Joachima, Racheli i Justyny z zapartym tchem! Pochłonęła mnie ta opowieść od samego początku! Chociaż wiem, że w większości jest to fikcja literacka, jednak chwyta za serce, bo dobrze wiem, że pewnie wiele osób, których dotknęła wojenna zawierucha, przeżywało właśnie takie chwile, jak te opisane przez Panią Magdalenę。Książkę czytało się niesamowicie szyb Cuuudo ✨😍 Trafiłam przypadkiem na tę książkę, ale nie żałuję!Uwielbiam połączenie wojny z teraźniejszością 💜Czytałam losy Adeli, Franka, Janka, Joachima, Racheli i Justyny z zapartym tchem! Pochłonęła mnie ta opowieść od samego początku! Chociaż wiem, że w większości jest to fikcja literacka, jednak chwyta za serce, bo dobrze wiem, że pewnie wiele osób, których dotknęła wojenna zawierucha, przeżywało właśnie takie chwile, jak te opisane przez Panią Magdalenę。Książkę czytało się niesamowicie szybko, Pochłonęłam ją w 2 dni tak naprawdę! Kartka za kartką。。 🙈 Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa, co się wydarzy!Polecam każdemu, kto lubi tematykę wojenną przeplataną czasami współczesnymi, a do tego nutkę romansu!5/5 ⭐ szkoda, że nie można więcej! 。。。more

thehiddenchapter

Piękna, cudowna, wzruszająca, nie spodziewałam się takiej historii, powieść napisana na łamach historii II wojny światowej, autorka wykonała ogromny research, tak aby książka była jak najbardziej wiarygodna, zawarła w niej również fakty historyczne。 To moja pierwsza i nie ostatnia styczność z tą pisarką。 Mimo swej objętości czyta się bardo szybko a wręcz pochłania ją。 Wielki plus za teksty piosenek, wspaniałe cytaty które urozmaicają powieść。

Marek Kaniasty

Literatura podejmuje próbę odwzorowania czasów, o których autor decyduje się opowiedzieć czytelnikowi。 Taka właśnie jest książka „Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdaleny Witkiewicz。Podczas wielogodzinnego zaznajamiania się z Grudziądzem II Wojny Światowej poznajemy losy bohaterów。 Niejednokrotnie są one niełatwe, a ich konsekwencje trudne do przewidzenia。 Przykładem takiej jest ślub, do którego miało dojść。 Został jednak odwołany, ponieważ przyszły Pan Młody dostał nagłe wezwanie na front。 Wybór Literatura podejmuje próbę odwzorowania czasów, o których autor decyduje się opowiedzieć czytelnikowi。 Taka właśnie jest książka „Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdaleny Witkiewicz。Podczas wielogodzinnego zaznajamiania się z Grudziądzem II Wojny Światowej poznajemy losy bohaterów。 Niejednokrotnie są one niełatwe, a ich konsekwencje trudne do przewidzenia。 Przykładem takiej jest ślub, do którego miało dojść。 Został jednak odwołany, ponieważ przyszły Pan Młody dostał nagłe wezwanie na front。 Wybór z konieczności w takiej sytuacji wydaje się nieunikniony, ale czy biorąc pod uwagę rzeczy, do których doszło, nie stanowi odwlekania trudnych rozmów do odbycia?Akcja powieści toczy się dwutorowo。 Z jednej strony poznajemy przeszłość babci Adeli, która czekała na swojego męża。 Obiecała sobie wypić wraz z nim herbatę z porcelanowych filiżanek, gdy przyjdzie się im spotkać kolejny raz。 Z drugiej zaś śledzimy losy jej wnuczki。 Postacie te łączy…。tęsknota。 Każda z nich miała osobę, na którą czekała, a zarówno babcię, jak i wnuczkę spotkał podobny los。 Pewnego dnia wnuczka zawozi babcie na spotkanie。 Wnuczka rozmawia ze swoim dziadkiem i robi wspólne zdjęcie, nie będąc świadoma, że to jej dziadek。。 Mąż babci nie chce mówić wnuczce, kim jest dla niej。 Wydaje mi się, że jest to smutne i wzruszające zarazem。Książka o tęsknocie, melancholii, powrotach。 Czasy wojny na pewno były okresem niepewności。, strachu。 Może właśnie dzięki temu obfitowała w piękne, wzruszające chwile? 。。。more

iluvromance

wow*mini spoiler*troche mniejsze wow za postac M。。。 (paskudny!) - na F。 moze i warto bylo czekac jakis czas。。。 ale na tego: nope!🤦🏼‍♀️ - ta czesc ksiazki podobala mi sie najmniej

Następcy Książki

Pamiętam moment kiedy ta książka była wszędzie na Instagramie, ale nie wiedziałam wtedy jeszcze o czym jest。 Historia lubi się powtarzać i mieć przeogromny wpływ na naszą teraźniejszość。 Mamy tutaj odwołanie do czasów wojny, a dokładniej miłości która narodziła się w tym czasie。 Mamy wątki przyjaźni która nie zna podziałów rasy i wierzenia。 Mamy piękne listy sprzed wielu lat w których zawarta jest esencja uczuć bohaterów。Nie podobał mi się fakt w idealizowania mężczyzn ogólnie gdyż autorka przed Pamiętam moment kiedy ta książka była wszędzie na Instagramie, ale nie wiedziałam wtedy jeszcze o czym jest。 Historia lubi się powtarzać i mieć przeogromny wpływ na naszą teraźniejszość。 Mamy tutaj odwołanie do czasów wojny, a dokładniej miłości która narodziła się w tym czasie。 Mamy wątki przyjaźni która nie zna podziałów rasy i wierzenia。 Mamy piękne listy sprzed wielu lat w których zawarta jest esencja uczuć bohaterów。Nie podobał mi się fakt w idealizowania mężczyzn ogólnie gdyż autorka przedstawia ich jako rycerzy w zbrojach których misją życiową jest ratowanie pięknych kobiet。 No sorry ale rzeczywistość tak nie wygląda。 ogólnie nie czuję jakiegoś wielkiego zamiłowania do tej książki w porównaniu do reszty internetu。 Historia miłosna w czasach wojny nie jest tym co lubię w literaturze。 Ja jestem na nie, ale daje okejkę za styl。 Patrząc na opinie innych wnioskuję że większość z was będzie się świetnie bawić w czytaniu。 (5/10) 。。。more

Karolina Santos

Przepiękna powieść。

Nina

Narratorką w powieści Magdaleny Witkiewicz jest dwudziestopięcioletnia Justyna, której babcia Adela opowiedziała przed śmiercią historię swojego życia, co skłania dziewczynę do refleksji nad własnym losem i podejmowanymi przez siebie decyzjami。 Są to zatem historie dwóch kobiet opuszczonych przez ukochanych mężczyzn, obu wierzących, że ci do nich powrócą i z utęsknieniem tego powrotu oczekujących。 Czy warto czekać, jeśli nieobecność się przedłuża, wspomnienia doznań miłosnych bledną, a życie uci Narratorką w powieści Magdaleny Witkiewicz jest dwudziestopięcioletnia Justyna, której babcia Adela opowiedziała przed śmiercią historię swojego życia, co skłania dziewczynę do refleksji nad własnym losem i podejmowanymi przez siebie decyzjami。 Są to zatem historie dwóch kobiet opuszczonych przez ukochanych mężczyzn, obu wierzących, że ci do nich powrócą i z utęsknieniem tego powrotu oczekujących。 Czy warto czekać, jeśli nieobecność się przedłuża, wspomnienia doznań miłosnych bledną, a życie ucieka?Justyna odnajduje analogię między losami swoimi i Adeli oraz reakcjami babci i wnuczki na sytuacje życiowe, w jakich obydwie się znalazły。 Podpiera się w tej kwestii tzw。 psychogenealogią, czyli narzędziem psychoterapeutycznym sięgającym do zachowań przodków w celu zrozumienia samego siebie。 Nie przesądzając czy tzw。 przekaz przodków rzeczywiście w jakimś stopniu ma wpływ na naszą osobowość, podkreślanie tego tropu w rozważaniach Justyny jest może efektowne, ale trochę mnie swoją pretensjonalnością śmieszy。Analogia między rozstaniem obu bohaterek z ich ukochanymi jest mocno kulawa。 Mąż Adeli zostaje przymusowo wcielony do Wehrmachtu i z wojny nie wraca, a dokumenty na temat jego losów są mało przekonujące。 Chłopak Justyny rzuca studia i wyjeżdża do Ameryki, aby zarobić na ich wspólne życie。 Nie bardzo mu to wychodzi i końca jego pobytu na saksach nie widać。 Kobiety żyjące powoli obumierającą nadzieją na powrót ukochanych to temat rzeka, najrozmaitszych okoliczności podobnych sytuacji dostarcza literaturze życie aż nadto。 Z kolei podobieństwo reakcji Adeli i Justyny na przedłużające się rozstanie też nie wydaje się się jakoś specjalnie wyjątkowe。 Czyli motyw przewodni powieści średnio trafił mi do przekonania。Nie znaczy to jednak, że obydwie historie nie są same w sobie ciekawe。 Szczególnie opowieść o historii okupacyjnej Grudziądza, a więc terenów stosunkowo mało mi znanych, czytałam z zainteresowaniem。 Może wyżej oceniłabym tę powieść, gdyby autorka nie przypisała swej młodej bohaterce wymyślania naciąganej teorii pozwalającej uporać się z własnym życiem。 。。。more

˗ˏˋ maja ˎˊ˗

mam bardzo mieszane odczucia względem tej książki, muszę się jeszcze trochę nad nią zastanowić。

Kofeina

Trochę mi brakowało dopracowania dialogów, ale jeśli chodzi o tworzenie samej opowieści to chyba najlepsza książka autorki。 Natomiast wojna nie jawi się w niej jako mocno traumatyczny okres i to razi。 Natomiast MW zawsze powtarza, że jest specjalistką od dobrych zakończeń i pisze lekkie książki。 Polecam jako typowe kobiece czytadło。

Dominika Wojtukiewicz

Wciągająca, dobrze i szybko się czyta。 Bardzo przyjemna。

Ania (literackie_serce)

Kurczę, naprawdę mam z tą książką nie lada zagwozdkę。 Bo… wcale nie towarzyszyło mi jakieś super „wow” podczas czytania。 Nie zżyłam się z bohaterami。 Nie czekałam z niecierpliwością na końcowe rozwiązanie rodzinnych tajemnic。 Po prostu czytałam。 Chłonęłam treść, strona za stroną。 Bo, że czyta się tę powieść NIESAMOWICIE szybko muszę Wam przyznać。 Dlaczego więc, koniec końców „Jeszcze się kiedyś spotkamy” otrzymało ode mnie bardzo wysoką ocenę?Magdalena Witkiewicz w swojej powieści przeplata prze Kurczę, naprawdę mam z tą książką nie lada zagwozdkę。 Bo… wcale nie towarzyszyło mi jakieś super „wow” podczas czytania。 Nie zżyłam się z bohaterami。 Nie czekałam z niecierpliwością na końcowe rozwiązanie rodzinnych tajemnic。 Po prostu czytałam。 Chłonęłam treść, strona za stroną。 Bo, że czyta się tę powieść NIESAMOWICIE szybko muszę Wam przyznać。 Dlaczego więc, koniec końców „Jeszcze się kiedyś spotkamy” otrzymało ode mnie bardzo wysoką ocenę?Magdalena Witkiewicz w swojej powieści przeplata przeszłość z teraźniejszością。 Łączy dwa różne wątki, które jednak mają wspólny mianownik。 Przez niemal połowę książki przenosimy się do wojennego Grudziąca i poznajemy młodzieńcze lata Adeli i Franciszka oraz ich przyjaciół。 Jednocześnie pozostając w czasach obecnych śledzimy zagmatwane losy wnuczki głównej bohaterki。Ja osobiście w tej powieści klimatu wojennego w ogóle nie poczułam。 Choć na pewno autorka bardzo przyłożyła się do powstania tej książki, nie do końca udało jej się oddać amtosferę tamtych czasów。 Kilka miesięcy temu przeczytałam też recenzje @bibliofilem。byc i podobnie jak Marta, uważam, że zbyt wyniosłe i filozoficzne dialogi, sprawiają, że książka momentami robiła się trochę sztuczna。 Niemniej jednak po zakończeniu lektury z wielkim zdziwieniem stwierdziłam, że nabyłam dość sporych rozmiarów bagaż refleksji。 Magda w książce porusza jeden bardzo osobliwy temat, który skłonił mnie do wielu przemyśleń na temat mojego życia。 Dlatego, pomimo kilku minusów „Jeszcze się kiedyś spotkamy” otrzymuje ode mnie wysoką ocenę, bo książka po której coś nagle się w Tobie zmienia zdecydowanie na to zasługuje! Reasumując - polecam! Naprawdę polecam 🙂 Być może to co mi przeszkadzało, Wam przypadnie do gustu! 4/5! ⭐️ 。PS。 To jedna z najbardziej rozbieżnych recenzji jaką przyszło mi napisać! Po prostu kocham książki i ich magię ❤️ 。。。more

Kasia Tkacz

Dwie z pozoru różne, a jednak mające wspólny mianownik historie。 Historie miłosne, dotyczące czekania, oczekiwań, trudnych wyborów i trudnych czasów。 Główna opowieść dotyczy czasów wojennych, w które uwikłana jest Adela oraz jej przyjaciele (Franek, Janek, Joachim, Rachela oraz Sabina)。 Jednak aby poznać tę historię czytelnik prowadzony jest przez Justynę - wnuczkę Adeli。 Kobieta wspomina historię swojej pierwszej miłości do Michała oraz miłości bardziej dojrzałej, wyważonej do Konrada。 W ciekaw Dwie z pozoru różne, a jednak mające wspólny mianownik historie。 Historie miłosne, dotyczące czekania, oczekiwań, trudnych wyborów i trudnych czasów。 Główna opowieść dotyczy czasów wojennych, w które uwikłana jest Adela oraz jej przyjaciele (Franek, Janek, Joachim, Rachela oraz Sabina)。 Jednak aby poznać tę historię czytelnik prowadzony jest przez Justynę - wnuczkę Adeli。 Kobieta wspomina historię swojej pierwszej miłości do Michała oraz miłości bardziej dojrzałej, wyważonej do Konrada。 W ciekawy sposób zostaje wpleciony wątek psychologii transgenetycznej, dziedziczenia pamięci。 W imię tej zasady przeszłe zdarzenia z udziałem naszych przodków mają potężny i niezwykły wpływ na nasze życie współczesne, oraz losy i życiowe wybory naszych potomków。 Justyna dowodzi, iż wojenne perypetie Adeli, oczekiwanie na powrót męża (Franciszka) z wojny oraz próby ułożenia sobie życia na nowo z Jankiem oraz dwójką małych dzieci, wpływają także i na jej wybory。 Obie kobiety czekają。 Czekają na miłość, na lepsze czasy, na wyjaśnienie przeszłych spraw。 Jak potoczyły się losy Franciszka? Czy Adela czuje się spełniona i szczęśliwa z Jankiem? Co symbolizują dwie filiżanki z motywem niezapominajek? Czyj pierścionek wpadł pomiędzy belki w podłodze? Dlaczego Justyna zawiodła się na Michale? Ile można czekać? Jak bardzo można kochać? Wszystkie te wątpliwości zostają rozwiane w toku tej ciepłej, aczkolwiek słodko-gorzkiej lektury。 Przyjemna, wzruszająca i poruszająca powieść zawierająca w sobie mnóstwo życiowych porad i przesłań ubranych w piękne złote myśli。 -"。。。prawda często jest tuż obok nas, tylko my wciąż uparcie patrzymy w niewłaściwą stronę。""Wszyscy chcieli, bym wreszcie zrozumiała, że naprawdę życie nie polega na wiecznym czekaniu。 A ja czekałam。。。"-"- To zostaniesz tam sama - Z bagażem doświadczeń i z różową walizką pełną marzeń。 Tylko obok ciebie może już nie być nikogo, kto ci tę walizkę z marzeniami pomoże unieść。"-"Zawsze cenniejsze wydaje nam się to, na co nie możemy sobie pozwolić。 Marzymy o tym dniami i nocami, a bardzo często nie doceniamy tego, co mamy obok。"-"Jak się czeka na właściwy moment, to można go przegapić。 Bo skąd masz wiedzieć, że to właśnie ten? Może on jest akurat teraz?"-"Nie mogłam sobie innego wymarzyć。 chociaż。。。chyba go nie doceniałam。 Dobrze, że jeszcze żyję i mogę zacząć doceniać。"-"Babciu, smutne to wszystko。 Smutne。 Ale też pokazuje, że nie warto czekać całe życie。 Nie warto chować swojego życia za szkło i czekać na lepsze okazje, by z niego skorzystać。 Trzeba chłonąć każdy dzień i się nim cieszyć。 Rano być wdzięcznym za to, że się obudziliśmy, a wieczorem dziękować za to, że mamy zapisaną kolejną kartkę z kalendarza naszego życia。"- "Szkoda czasu na żałowanie tego, co się straciło, czy tego, czego się nie zrobiło。 Każdy dzień przynosi ci nowe, zupełnie nowe dwadzieścia cztery godziny。 I tylko od ciebie zależy, czym te godziny wypełnisz。 Szkoda czasu na wspominanie tego, co było, bo jak widzisz twój czas się kiedyś skończy。"- "Bo życie ludzkie jest jak porcelanowe filiżanki, Kruche, delikatne。 Po latach możemy się spotkać, niby jesteśmy tacy sami, a jednak rysy, którymi życie nas naznaczyło, mogą uczynić nas zupełnie innymi ludźmi。 Tak jak spękania na filiżankach mogą narysować na nich zupełnie nowy wzór。"-"Korzystajmy z każdego dnia i nie marnujmy czasu na rozliczanie przeszłości, tylko starajmy się budować cudowną przyszłość。" 。。。more

paratexterka

Powieść, w której po pewnym czasie wymyślona przez autorkę historia spycha wszystko inne na dalszy plan - pod warunkiem, że czytelnik będzie w stanie przymknąć oko na pośpiech i dialogi, po których wzrok może gładko nie przepłynąć… “Jeszcze się kiedyś spotkamy” w ciekawy sposób łączy pokolenia, pokazując paralele losu, podobieństwa w zachowaniu i decyzjach babci i wnuczki, ich wyjątkowo silną więź。 Czy to wystarczająco przekonujące, każdy zdecyduje sam。 Opowieść może wciągnąć, ale jeśli - mimo s Powieść, w której po pewnym czasie wymyślona przez autorkę historia spycha wszystko inne na dalszy plan - pod warunkiem, że czytelnik będzie w stanie przymknąć oko na pośpiech i dialogi, po których wzrok może gładko nie przepłynąć… “Jeszcze się kiedyś spotkamy” w ciekawy sposób łączy pokolenia, pokazując paralele losu, podobieństwa w zachowaniu i decyzjach babci i wnuczki, ich wyjątkowo silną więź。 Czy to wystarczająco przekonujące, każdy zdecyduje sam。 Opowieść może wciągnąć, ale jeśli - mimo solidnych podstaw, jakie tworzy treść - nie wzbudza emocji i nie porusza (do głębi), to jest wybrakowana。 Największymi walorami powieści Witkiewicz są pozytywne przesłanie, domknięcie wszystkich wątków i zaangażowanie autorki, które dociera do odbiorców najpóźniej z posłowia。 Jej opowieść o czekaniu, niepewności i nieuchronnie upływającym czasie przypomina, jak krótkie jest życie i jak wartościowe chwile, zapamiętane po jego kres。 Może spodobać się komuś, dla kogo forma i dialogi są drugorzędne。 。。。more

MrsBookBook

W tej książce mamy dwie równoległe historie。 Pierwsza z nich to historia paczki przyjaciół, Adeli, Franciszka, Janka, Joachima, Racheli oraz Sabiny。 Są to młodzi ludzie mieszkający w Grudziądzu, którzy przezywają swoje pierwsze miłości, snują marzenia i plany na przyszłość。 Jednak na ich drodze pojawia się wojna。 To ona powoduje, że ich świat wywraca się do góry nogami。Druga historia to historia Justyny - wnuczki Adel。 Poznajemy jak potoczyły się jej losy, oraz jej wielkiej miłości。 Wolf (chłopa W tej książce mamy dwie równoległe historie。 Pierwsza z nich to historia paczki przyjaciół, Adeli, Franciszka, Janka, Joachima, Racheli oraz Sabiny。 Są to młodzi ludzie mieszkający w Grudziądzu, którzy przezywają swoje pierwsze miłości, snują marzenia i plany na przyszłość。 Jednak na ich drodze pojawia się wojna。 To ona powoduje, że ich świat wywraca się do góry nogami。Druga historia to historia Justyny - wnuczki Adel。 Poznajemy jak potoczyły się jej losy, oraz jej wielkiej miłości。 Wolf (chłopak Justyny) wyjechał do Stanów jak twierdził by zarobić na lepszy byt w Polsce。 Jednak jak zbierał na mieszkanie, to zdecydował, że lepszy był by dom i tak, z półrocznego wyjazdu zrobił się znacznie dłuższy。 Jednak Justyna po kilku latach w małżeństwie przeżywa kryzys。 Jednak wtedy poznaje historie życia swojej babci i dziadka, co trochę otwiera jej oczy。Książkę dosłownie pochłonęłam。 To moje pierwsze spotkanie z piórem Pani Magdaleny i zdecydowanie nie ostatnie。 Historia napisana lekko, co sprawia, że czyta się ją bardzo przyjemnie。 Mimo iż w książce są dwie historie równolegle to wszystko jest przejrzyste i łatwe w orientacji czyja obecnie historia jest opisywana。Lecz wróćmy na chwilę do treści。 Adela przeżywa swoją wielką miłość podczas wojny。 Wychodzi za mąż, rodzi dziecko jednak los zabiera jej ukochanego na wojnę。 Ona zostaje sama z matką i dzieckiem, i ciągle czeka na Franciszka。Natomiast jej wnuczka- Justyna, ciągle czeka aż jej miłość wróci ze Stanów。 Mimo, iż i przyjaciółka i matka próbowały przemówić jej do rozsądku, że może warto zakończyć ten związek i zacząć w końcu żyć。 Ona upiera się przy swoim i z utęsknieniem czeka na powrót Wolfa。Autorka wyraźnie chce nam ukazać, iż całe życie na coś bądź kogoś czekamy。 Jedni na miłość inni na wakacje a jeszcze inni na odpowiedni moment。 I tak ciągle gdzieś pędzimy przez nasze życie zawsze na coś czekając。 A czasem warto zatrzymać się, choć na chwilę, przemyśleć, bądź posłuchać rady najbliższych i zastanowić się czy rzeczywiście warto jest na daną rzecz czekać?Przepiękna książka。 Czytałam ją na przemian słuchając dzięki akcji czytaj。pl。 Nie raz przy historii Adel i Franciszka zakręciła mi się łza w oku。 Ich historia jest bardzo smutna a zarazem przepiękna。 No, ale nie chce Wam tu zbyt dużo zdradzić。 Czy warto sięgnąć po tę książkę? Uważam, iż warto。 A ja już nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejną książkę Pani Magdaleny Witkiewicz。 。。。more

Katarzyna Nowicka

Od czasu do czasu siegam po tzw literature kobieca (choc osobiscie nie lubie tych podzialow)。Tym razem wybralam ksiazke Magdaleny Witkiewicz "Jeszcze sie kiedys spotykamy ", ktora odsluchalam/przeczytalam w ramach akcji czytaj_pl。To ciepla i urocza historia, ktora laczy czas wojny z terazniejszoscia。 Opisuje losy babci i wnuczki, ktore w niezwykly sposob sa ze soba splecione。Czuc, ze autorka wlozyla wiele serca w te opowiesc i zrobila znakomity reaserch。 Kilka tematow ujetych w ksiazce bardzo mn Od czasu do czasu siegam po tzw literature kobieca (choc osobiscie nie lubie tych podzialow)。Tym razem wybralam ksiazke Magdaleny Witkiewicz "Jeszcze sie kiedys spotykamy ", ktora odsluchalam/przeczytalam w ramach akcji czytaj_pl。To ciepla i urocza historia, ktora laczy czas wojny z terazniejszoscia。 Opisuje losy babci i wnuczki, ktore w niezwykly sposob sa ze soba splecione。Czuc, ze autorka wlozyla wiele serca w te opowiesc i zrobila znakomity reaserch。 Kilka tematow ujetych w ksiazce bardzo mnie zainteresowalo, zmusilo do refleksji i spojrzenia na problem troche od innej strony; miedzy innymi wcielanie Polakow w szeregi niemieckiego Wehrmachtu w czasie II wojny swiatowej。Innym ciekawym tematem jest epigenetyka, ktora udawadnia, ze po przodkach dziedziczymy nie tylko geny, ale tez leki po traumatycznych przezyciach, ktore moga miec wplyw na podejmowane przez nas decyzje i powielanie zachowan przodkow w kolejnych pokoleniach。 。。。more

Unicarolina

Nie sądziłam, że Magdalena Witkiewicz potrafi napisać coś takiego。 Mnie zwykle obyczajówki nie chwytają, ale to było cudowne。 "Pudełko z Marzeniami" tej autorki było naprawdę przyjemną książką do przeczytania na raz i pośmiania się。 Jednak "Jeszcze się kiedyś spotkamy" było czymś pięknym, jeżeli można coś takiego powiedzieć o książce opartej w pewnym stopniu na prawdziwej historii。 Była to naprawdę wzruszająca przygoda dająca mocno do myślenie。 Jest to coś co moim zdaniem każdy, kto chce przeczy Nie sądziłam, że Magdalena Witkiewicz potrafi napisać coś takiego。 Mnie zwykle obyczajówki nie chwytają, ale to było cudowne。 "Pudełko z Marzeniami" tej autorki było naprawdę przyjemną książką do przeczytania na raz i pośmiania się。 Jednak "Jeszcze się kiedyś spotkamy" było czymś pięknym, jeżeli można coś takiego powiedzieć o książce opartej w pewnym stopniu na prawdziwej historii。 Była to naprawdę wzruszająca przygoda dająca mocno do myślenie。 Jest to coś co moim zdaniem każdy, kto chce przeczytać tylko jedną obyczajówkę w życiu powinien wybrać。 Wielopokoleniowa historia rodzinna z wojną w tle zdecydowanie zasłużyła na 5/5 gwiazdek。 Nie spodziewałam się tego po tej książce, ale otrzymałam cudowną historię, która zostanie mi w pamięci na długi czas。 。。。more

Gosia

Z jednej strony historia napisana tak, że dość lekko się ją czyta, więc jest to miła lektura np。 na weekend。 Z drugiej porusza zagadnienia różnych losów miłości w czasie wojny, uczciwości, lojalności itp。 Uświadamia nam jak okoliczności i przeciwności losu, które stają nam na drodze mogą zniszczyć lub wzmocnić uczucia i więzy。 Czasem zależy to od nas, czasem dzieje się niezależnie。Główne przesłanie powieści, by cieszyć się tym co jest teraz, nie odkładać, nie czekać i gdybać jest mi bardzo blisk Z jednej strony historia napisana tak, że dość lekko się ją czyta, więc jest to miła lektura np。 na weekend。 Z drugiej porusza zagadnienia różnych losów miłości w czasie wojny, uczciwości, lojalności itp。 Uświadamia nam jak okoliczności i przeciwności losu, które stają nam na drodze mogą zniszczyć lub wzmocnić uczucia i więzy。 Czasem zależy to od nas, czasem dzieje się niezależnie。Główne przesłanie powieści, by cieszyć się tym co jest teraz, nie odkładać, nie czekać i gdybać jest mi bardzo bliskie, więc bardzo się cieszę, że trafiłam na tą pozycję。 。。。more

Oxuria

Wow。 Nie wiem nawet, co mogłabym powiedzieć po przesłuchaniu tej książki。

Kasia

4,5/5

Beata Puszyńska

Historia miłości z czasów wojny。 Można przeczytać

Pawellas

M。 Witkiewicz kojarzy się czytelnikowi, jako pisarka łzawych powieścideł dla płaczliwych niewiast。 Sięgnałem po e-książkę trochę zaciekawiony konfrontacją z tym stereotypem, trochę zachęcony do jej przeczytania。 Nie psując nikomu lektury, po książce mam niezwykle wiele przemyśleń, na temat małżeństw na odległość, wierności, cierpliwości, wyrzeczeń, walki z samotnością - ot tego wszystkiego co nam towarzyszy w życiu。 Może lepiej będzie jak tylko zapodam dwa krótkie cytaty, jakie wyrażające przysł M。 Witkiewicz kojarzy się czytelnikowi, jako pisarka łzawych powieścideł dla płaczliwych niewiast。 Sięgnałem po e-książkę trochę zaciekawiony konfrontacją z tym stereotypem, trochę zachęcony do jej przeczytania。 Nie psując nikomu lektury, po książce mam niezwykle wiele przemyśleń, na temat małżeństw na odległość, wierności, cierpliwości, wyrzeczeń, walki z samotnością - ot tego wszystkiego co nam towarzyszy w życiu。 Może lepiej będzie jak tylko zapodam dwa krótkie cytaty, jakie wyrażające przysłowiowe złote myśli, których zresztą książka jest pełna od deski do skórzanej okładki e-booka。 Są to pewnego rodzaju babcine rady od niedziadka。 "Szkoda czasu na żałowanie tego, co się straciło, czy tego, czego się nie zrobiło。 Pamiętaj o tym。 Każdy dzień przynosi ci nowe, zupełnie nowe dwadzieścia cztery godziny。 I tylko od ciebie zależy, czym te godziny wypełnisz。 Szkoda czasu na wspominanie tego, co było, bo, jak widzisz, twój czas się kiedyś skończy"。 i wreszcie: "Nie czekamy na okazję, bo ta, gdy się nadarzy, może nas rozczarować。 Żyjemy chwilą i łapiemy życie takim, jakie ono jest。 A jest piękne! Nauczyliśmy się, że trzeba się z nim delikatnie obchodzić i o nie dbać, ale też korzystać z niego, jak z tych kruchych filiżanek。 Delikatnie, z troską i miłością。 Korzystamy z każdego dnia i nie marnujemy czasu na rozliczanie przeszłości, tylko staramy się budować cudowną przyszłość"。Jestem przekonany, że jeszcze się z "N。" 。。。 Witkiewicz spotkamy;-) 。。。more

Niepokonana

"Mówi się, że aby kogoś poznać, należałoby z nim zjeść beczkę soli。 Jestem ciekawa, ile herbat czy kaw trzeba by z kimś wypić z porcelanowych filiżanek lub tekturowych kubków, aby wiedzieć, że właśnie jest ktoś, na kogo czekałaś całe życie。 Historia mojej miłości zaczęła się od kartonowego kubka z kawą latte, przyniesiona z Warsu na trasie Szczecin - Gdańsk。 Natomiast historia mojej babci to delikatne porcelanowe filiżanki z pozłacanym brzegiem i motywem niezapominajek"。。。 Za książkę Pani Magdal "Mówi się, że aby kogoś poznać, należałoby z nim zjeść beczkę soli。 Jestem ciekawa, ile herbat czy kaw trzeba by z kimś wypić z porcelanowych filiżanek lub tekturowych kubków, aby wiedzieć, że właśnie jest ktoś, na kogo czekałaś całe życie。 Historia mojej miłości zaczęła się od kartonowego kubka z kawą latte, przyniesiona z Warsu na trasie Szczecin - Gdańsk。 Natomiast historia mojej babci to delikatne porcelanowe filiżanki z pozłacanym brzegiem i motywem niezapominajek"。。。 Za książkę Pani Magdaleny Witkiewicz zabieralam się już od kilku miesięcy。 W końcu udało mi się ją przeczytac i to właśnie w PKP na trasie Kraków - Gdańsk i też z kubkiem kawy, tyle, że czarnej i nieslodzonej ("moje życie jest już wystarczająco słodkie")。 Mam sentyment do miłosnych opowieści w czasach II Wojny Światowej 。 To były inne relacje, intenstywniejsze, prawdziwsze。。 Nie jestem pewna czy tylko dlatego, że była wojna i śmierc tuż obok。 Autorka przenosi nas do Grudziądza, tuż przed wubuchem wojny。 Równolegle opisuje historię wnuczki głównej bohaterki, ok。 50 lat później。 Obydwie historie ciekawie się ze sobą przeplatają, choć bliższa jest mi ta wojenna。 Książka, pomimo początkowych obaw wciągnęła mnie i zdecydowanie poruszyla。 I to co mnie ujelo。。 Nie ma w niej wymuszonego romantyzmu, wzruszających uniesień pełnych patosu i fajerwerków。 Proste życie w trudnych czasach (i to zarówno tych wojennych, jak i współczesnych)。 I tak jak zauważyła autorka:"Gdyby to czlowiek taki głupi nie był i wcześniej podejmowal trafne decyzje。 Albo, gdyby chociaż wiedział, które decyzje są trafne。 A tak? Człowiek niezdecydowany, nie wie która droga ma pójść。 Czasem jest podejrzliwy i zamiast tej jasnej drogi wybiera tę najciemniejsza, bo ma wrażenie, że jasna jest pułapka。 A niekoniecznie。 Czasem trzeba życie brać po prostu takie jakim jest。 Nie można dopowiadac sobie czegoś, co nie istnieje "。 Z Adela, Jankiem, Konradem, Joachimem zostaliśmy przyjaciółmi。。。 I jestem pewna, że" jeszcze się kiedyś spotkamy "。。。 。。。more

Goszaczyta

Mieliście kiedyś tak, że po przeczytaniu pierwszej strony książki wiedzieliście, że będzie ona całkowicie wyjątkowa。 Mnie się to właśnie przytrafiło przy powieści Magdaleny Witkiewicz "Jeszcze się kiedyś spotkamy", która była niezwykłe melancholijną, a zarazem niezwykłą opowieścią o miłości, o rodzinie, o przodkach i o ich tajemnicach, mających ogromny wpływ na dalsze życie bohaterów。"Jeszcze się kiedyś spotkamy" to historia kilkorga przyjaciół: Adeli, Franciszka, Janka, Racheli i Sabiny, którzy Mieliście kiedyś tak, że po przeczytaniu pierwszej strony książki wiedzieliście, że będzie ona całkowicie wyjątkowa。 Mnie się to właśnie przytrafiło przy powieści Magdaleny Witkiewicz "Jeszcze się kiedyś spotkamy", która była niezwykłe melancholijną, a zarazem niezwykłą opowieścią o miłości, o rodzinie, o przodkach i o ich tajemnicach, mających ogromny wpływ na dalsze życie bohaterów。"Jeszcze się kiedyś spotkamy" to historia kilkorga przyjaciół: Adeli, Franciszka, Janka, Racheli i Sabiny, którzy mieli wielkie marzenia i plany。 Przeżywali pierwsze miłości i prawdziwe przyjaźnie do czasu, aż wojna przekreśliła ich spokojne i szczęśliwe życie。 Każdy z nich musiał zmierzyć się z wojenną codziennością i odnaleźć w tym wszystkim chęć do życia i budowania rodziny。 Wojna zmieniła wszystko, ale ich przyjaźń przetrwa nawet najgorsze chwile。 Wiele lat później, wnuczka Adeli poznaje historię swojej babci i jej przyjaciół, a poznana opowieść całkowicie zmienia jej podejście do życia。 Od tego momentu zacznie wierzyć, że życie trzeba brać po prostu takim, jakie jest。Autorka stworzyła niezwykły klimat, przepełniony młodzieńczymi marzeniami i uroczymi miłostkami。 Historia jest w tematyce wojennej, często łamie serce i wywołuje łzy。 Przeżywałam wraz z bohaterami ich rozterki i trudne wybory życiowe。 Akcja toczy się dwutorowo, bo z jednej strony poznajemy przeszłość, czyli życie głównych bohaterów podczas wojny i teraźniejszość, kiedy to wnuczka Adeli stara się poznać historię swojej babci。 Bardzo urzekło mnie to, że ta opowieść inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami z życia autorki, dlatego dzięki temu odbieramy tę historię tak dotkliwie。 Autorka napisała piękna książkę, którą teraz będę wszystkim polecać。 Miałam okazję poznać tylko jedną książkę tej autorki - "Po prostu bądź", a zapewniam was, że do dziś bardzo miło ją wspominam。 Niesamowicie urzekł mnie styl pisania autorki, który jest lekki i po prostu dobrze się czyta książki pani Magdaleny。 Z reguły nie sięgam po książki polskich autorów, z wyjątkiem Jakuba Małeckiego, tak teraz wiem, że pani Magdalena Witkiewicz jeszcze u mnie zagości, ponieważ jestem ogromnie ciekawa jej innych historii。 Podsumowując: historia zawarta w "Jeszcze się kiedyś spotkamy" Magdaleny Witkiewicz uświadamia nas, jak bardzo musimy docenić to mamy i że nie należy czekać na lepsze jutro, bo to jutro może nigdy nie nadejść, tylko należy czerpać z życia wszystko co tylko nam oferuje, a co najważniejsze nie bać się po to sięgnąć, bo to często strach powoduje, że odkładamy wszystko na potem, przesypiając nasze najlepsze chwile, które już mogą się nie powtórzyć。 Także czytajcie tę niezwykłą powieść i odnajdźcie w niej sens。 Jest wzruszająca i piękna。 Musicie ją poznać。 。。。more

Monika

Piękna, mądra, wzruszająca książka o miłości Adeli i Franciszka, która przypadła na okres wojenny。 O ich przyjaciołach, wnukach, nadziei, oczekiwaniu。 Polecam

kogellmogell

To była moja (dopiero) trzecia książka Pani Magdy, ale właśnie stałam się wielką fanką autorki! Nie spodziewałam się, że „Jeszcze kiedyś się spotkamy” tak mocno mnie poruszy i trafi w sam środek mojego serca 💘 Ta książka zdecydowanie znajdzie się w gronie najlepszych tego roku! Jestem nią zachwycona 😭

Zołza_czyta

Ta książka to też było moje czytelnicze „must read” tego roku, od kiedy o niej usłyszałam。 Na dodatek to było moje pierwsze spotkanie tylko z twórczością Magdaleny Witkiewicz。 Do tej pory czytałam tylko jej duet Z Alkiem Rogozińskim w „Pudełku z marzeniami”, które bardzo mi się podobało, ale w duetach trudno dostrzec indywidualne cechy konkretnego autora。 „Jeszcze się kiedyś spotkamy” to powieść, której akcja toczy się dwutorowo。 Pierwszą bohaterką jest Justyna, którą poznajemy w dniu pogrzebu b Ta książka to też było moje czytelnicze „must read” tego roku, od kiedy o niej usłyszałam。 Na dodatek to było moje pierwsze spotkanie tylko z twórczością Magdaleny Witkiewicz。 Do tej pory czytałam tylko jej duet Z Alkiem Rogozińskim w „Pudełku z marzeniami”, które bardzo mi się podobało, ale w duetach trudno dostrzec indywidualne cechy konkretnego autora。 „Jeszcze się kiedyś spotkamy” to powieść, której akcja toczy się dwutorowo。 Pierwszą bohaterką jest Justyna, którą poznajemy w dniu pogrzebu babci Adeli。 Kobieta jest na rozdrożu, bo w jej małżeństwie nie dzieje się dobrze, a na dodatek musi pogodzić się ze stratą babci。 Porządkując rzeczy babci jej wzrok pada na dwie filiżanki schowane za szkłem。 Te filiżanki to prezent zaręczynowy babci Adeli od jej pierwszego męża Franciszka, który zaginął w trakcie II wojny światowej。 I właśnie historia Adeli i Franka w czasach wojennej zawieruchy jest drugim torem tej książki。 Justyna wspomina swoją przeszłość przeglądając listy i inne pamiątki po babci z czasów wojny, ale jednocześnie opowiada czytelnikowi historię Adeli, Franka, Janka, Joachima, Racheli oraz Sabiny。 Ta szóstka młodych ludzi w sierpniu 1939 r。 byli pełni marzeń, które chcieli spełnić。 Wierzyli, że odbudują Polskę, która powstawała z kolan。 Byli pełni nadziei, że przed nimi już jest świat bez wojny。 Niestety Hitler atakując Polskę pokrzyżował im plany。 Wszystko uległo zmianie。 Rachela, jako Żydówka była w ogromnym niebezpieczeństwie i nawet ukochany Joachim nie był wstanie jej pomóc, chociaż był Niemcem i przez ojca został zaciągnięty do niemieckiej służby w Grudziądzu。 Adela i Franek musieli przyśpieszyć swoje życiowe plany oraz sprzeciwić się rodzinie chłopaka。 Mieli nadzieję, że uda im się przetrwać wojnę razem, aż pewnego dnia przychodzi wiadomość, że Franciszek i jego przyjaciel Jan zostają wcieleni do Wehrmachtu。 A Adela postanowiła czekać… Tak jak Justyna czekała po studiach na swojego ukochanego Michała, który postanowił szukać lepszego życia w Ameryce, aby potem mieli lepiej… Zarówno historia Adeli jak i Justyny są ciekawe, ale ja jednak czytałam głównie dla Adeli i Franciszka i dla ich losów。 Zawsze z takiej literatury staram się wynieść coś ciekawego。 Wiecie, co mi umknęło w mojej wiedzy historycznej odnośnie II wojny światowej? To, że Polacy byli wcielani do niemieckich służb wojskowych – wbrew swojej woli。 Myślę, że umknęło mi to, ponieważ tak jest to przedstawiane w mediach, że każdy Polak, który służył w Wehrmachcie to od razu był poplecznik Hitlera i zdradzał własny kraj。 Nie ukrywajmy, że na pewno i takie przypadki były, ale gdy III Rzeszy zaczęło brakować ludzi do walki ze Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich to musieli skądś tych ludzi brać skoro w ich własnym kraju zaczęło im brakować。 Magdalena Witkiewicz pokazała mi inną stronę historii, że czasami Polacy musieli wybierać mniejsze zło, czyli wpisywać się na listę niemiecką。 Chcieli przeżyć, odzywały się w nich instynkty przetrwania, a bycie na tej liście gwarantowało kilka przywilejów。 Oczywiście znowu są dwie strony medalu: ci, którzy wpisywali się, bo chcieli przeżyć, ale nie donosili na swoich braci Polaków, ale również tacy, którzy wykorzystywali to przeciwko Polakom i donosili na nich。 Magdalena Witkiewicz powołała się na psychologię transgeneracyjna。 Nie zagłębiałam tematu, ale zastanawiałam się nad życiem swoim przodków i moim。 Trudno mi określić czy nie popełniam tych samych błędów, co oni。 Jest to jednak temat fascynujący i jeśli uda mi się dostać na ten temat jakieś pozycje to chętnie je przeczytam。 Do napisania tej recenzji zbierałam się długo。 Nie napisałam jej zaraz po przeczytaniu – jak to mam w zwyczaju。 Chciałam przemyśleć ją trochę。 Doszłam do wniosku, że Magdalena Witkiewicz nie napisała jej na kolanie。 Przyłożyła się do tego。 Dała nam również spis książek, z których korzystała。 Udowodniła mi, że Polscy autorzy mogą pisać dobre książki, które wzruszają i poruszają, które zmuszają nas do myślenia。 Na dodatek umieściła w swojej książce dwa cudowne utwory Michała Bajora, którego słuchać uwielbiam。 Ja natomiast znalazłam idealną piosenkę do wątku Justyna i Michała – Anita Lipnicka – „Trzy lata później”。 Chciałabym, żeby Magdalena Witkiewicz napisała więcej takich książek。 Książek z historią w tle, bo robi to dobrze。 Myślę, że po kilku jej książkach będę mogła powiedzieć, że zostałam jej fanką。 „Nie wiedziałam wtedy, że prawda często jest tuż obok nas, tylko my wciąż uparcie patrzymy w niewłaściwą stronę。 Nie wiedziałam, że prawda to nie są tylko dokumenty, bo one mogą kierować nas na zupełnie niewłaściwe tropy。 Nie wiedziałam również, że tajemnice lubią się odkrywać dokładnie w momencie, gdy tego potrzebujemy。” ~ Magdalena Witkiewicz, Jeszcze się kiedyś spotkamy, Poznań 2019, s 377。 。。。more

Olga Kowalska (WielkiBuk)

Wzruszająca opowieść o wojnie, wspólnych doświadczeniach i miłości pióra specjalistki od szczęśliwych zakończeń – „Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdalena Witkiewicz。 Tylko Magdalena Witkiewicz mogła napisać ciepłą i pełną uroku obyczajową opowieść, w której łączy się czas wojny i teraźniejszość。 W epoce przerysowanej wręcz przemocy, w której popkultura zdaje się epatować panoszącym się złem, okrucieństwem i nieszczęściem drugiego człowieka, obawiałam się, że „Jeszcze się kiedyś spotkamy” może ok Wzruszająca opowieść o wojnie, wspólnych doświadczeniach i miłości pióra specjalistki od szczęśliwych zakończeń – „Jeszcze się kiedyś spotkamy” Magdalena Witkiewicz。 Tylko Magdalena Witkiewicz mogła napisać ciepłą i pełną uroku obyczajową opowieść, w której łączy się czas wojny i teraźniejszość。 W epoce przerysowanej wręcz przemocy, w której popkultura zdaje się epatować panoszącym się złem, okrucieństwem i nieszczęściem drugiego człowieka, obawiałam się, że „Jeszcze się kiedyś spotkamy” może okazać zbyt naiwna。 I nie przeczę – ta historia bywa ckliwa, nieco przesłodzona, a nawet miejscami naiwna, ale jednocześnie jest tak poczciwa i miła, że czyta się z przyjemnością。 Co więcej, kryje w sobie niespodziankę w postaci zagadnienia epigenetyki, czyli nauki zajmującej się badaniem tzw。 dziedziczenia pozagenowego。 W uproszczeniu, bada możliwość dziedziczenia pewnych wspólnych doświadczeń, które mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie。 Czy to nie intrygujące?„Jeszcze się kiedyś spotkamy” to obyczajówka, która jest jak takie światełko w tunelu, jak promyk słońca w deszczowy dzień, zupełnie nieoczekiwana i zaskakująca。 Magda Witkiewicz potrafi zarazić pozytywnym myśleniem o codzienności, potrafi poprawić nastrój, a są takie dni, kiedy czytelnik naprawdę tego potrzebuje。 Przed oczami czytelnika rysuje się Grudziądz czasów II Wojny Światowej, lat powojennych i współczesnych, losy ludzi, którzy mogli istnieć, którzy musieli dokonać takich, a nie innych wyborów。 Kto zna opowieści Magdy Witkiewicz ten już wie, że czeka go kolejna ciepła i pełna uroku obyczajowa opowieść, pełna wzruszeń i kojących serce chwil。 。。。more

Karolina Tuszyńska

W księgarniach właśnie pojawiła się nowa powieść Magdaleny Witkiewicz。 Autorka poraz kolejny zabiera nas do swojego magicznego świata。 Rzeczywistość wykreowana na kartach jej powieści znów jest taka swojska, normalna, jaka mogłaby stać się udziałem każdego z nas。 Jednak za sprawą Autorki i jej magii, ów świat staje się jakby piękniejszy, lepszy。 Kłopoty mimo, że prawdziwe, stają się łatwiejsze do rozwiązania, a nasza szara rzeczywistość dzięki chwilom z lekturą staje się mniej szara, jakby piękn W księgarniach właśnie pojawiła się nowa powieść Magdaleny Witkiewicz。 Autorka poraz kolejny zabiera nas do swojego magicznego świata。 Rzeczywistość wykreowana na kartach jej powieści znów jest taka swojska, normalna, jaka mogłaby stać się udziałem każdego z nas。 Jednak za sprawą Autorki i jej magii, ów świat staje się jakby piękniejszy, lepszy。 Kłopoty mimo, że prawdziwe, stają się łatwiejsze do rozwiązania, a nasza szara rzeczywistość dzięki chwilom z lekturą staje się mniej szara, jakby piękniejsza i ogarnia nas taka przyjemna lekkość bytu… To tyle, gdybym chciała scharakteryzować literaturę Magdy Witkiewicz, specjalistki od szczęśliwych zakończeń。 Bo ta kobieta, jak nikt inny, potrafi pokierować losami swoich bohaterów w tak prawdziwy i absolutnie nie naiwny sposób, że jakoś się uda, że im będzie dobrze, a nam – czytelnikom, da nadzieję。 Ta sztuka udała się Autorce również i tym razem, przy okazji jej najnowszej powieści zatytułowanej Jeszcze się kiedyś spotkamy。 Powieść już teraz nazywana jest najważniejszą i najbardziej osobistą w karierze Pisarki i pomimo, że historia ta osadzona jest głównie w wojennej zawierusze, i tym razem Magda Witkiewicz doprowadziła do happy endu。 W dniu premiery, gdy mówiłam o tej książce na YouTube, ośmieliłam się nazwać Autorkę kobietą, która przechytrzyła Hitlera。 A jak tym razem, w obliczu tak trudnych czasów historycznych, udała się Pisarce ta sztuka? Polecam lekturę。W najnowszej powieści mamy dwie linie czasowe。 Współczesną i wojenną。We współczesnej poznajemy Justynę, kobietę blisko związaną z babcią, z którą to przychodzi jej się pożegnać。 Babcia Adela umiera, a wnuczka postanawia zgłębić historię rodzinną。 Poznając losy Adeli, zaskoczona jest, jak bardzo jej własna historia podobna jest do historii życia jej ukochanej babci。 Staje przed pytaniem, czy chce powielać rodzinne schematy, czy może woli wziąć sprawy w swoje ręce…Tymczasem przenosimy się do przedwojennego Grudziądza, gdzie młodziutka Adela żyje z rodzicami i przyjaciółmi, gdzie wspaniałe przyjaźnie i pierwsze miłości tworzą się między Polakami, Żydami i Niemcami。 Wszyscy są równi i szczęśliwi。 Dopiero wojna zaczyna dzielić ludzi。 Tymczasem Adela i jej przyjaciele próbują sobie radzić ponad podziałami。 Młodzi pobierają się, rodzą się dzieci, mężczyźni idą na wojnę, kobiety walczą o przetrwanie。I to chyba właśnie ta wojenna część powieści wzruszyła mnie najbardziej, gdy w historiach bohaterów odnajdowałam historie moich przodków。 Magdalenie Witkiewicz udało się stworzyć portrety osób tak prawdziwych, że nie tylko miało się wrażenie, że czyta się o losach swoich dziadków, wujów, czy ciotek, ale można było z łatwością przenieść się w myślach do tych czasów i razem z bohaterami zamieszkać w Grudziądzu i radzić sobie z wojenną codzinnością。 Przepiękna, choć na pozór zwyczajna historia。 Opowieść podobna do tych, jaką kryją zakamarki pamięci tych, którzy wojnę jeszcze pamiętają。 Historia opowiedziana z szacunkiem i miłością, i jak zawsze dająca nam, czytelnikom, ogrom wzruszeń…Z całego serca polecam。 。。。more